❓Co nowego w kwestii haków na zmniejszenie skoków glukozy po posiłku❓ Głównym problemem jest to, że poszczę, a potem jem posiłek w południe (często prowadzi to do skoku ~50-60 na CGM). Efektem są hiperproduktywne i skoncentrowane poranki, a bardzo zmęczone popołudnia. Prawdopodobnie to największy czynnik obniżający jakość mojego życia. Spacery po posiłku są półskuteczne. Tak samo jak powolne jedzenie (20+ minut na posiłek). ACV lub kwaśne napoje przed posiłkiem nic nie dają. Interesujące jest to, że najbardziej wpływowym czynnikiem okazało się zanurzenie greckiego jogurtu w siemieniu lnianym i nasionach chia i spożywanie go jako przekąski przed posiłkiem. Wydaje się, że *znacząco* spowalnia opróżnianie żołądka i tłumi skok, tworząc żelatynową barierę, którą jedzenie musi przełamać. Obniża skoki do 10-20 (50% poprawa). Czy są jakieś inne triki lub porady w tej kwestii?