Patrząc na historyczne okresy dominacji fiskalnej lub represji finansowej (jak to zrobiłem poniżej), jedno jest jasne: w realnych terminach obligacje wypadają słabo, nawet jeśli w nominalnych terminach są w porządku. Na tym wykresie zindeksowałem różne klasy aktywów, które śledzę, w porównaniu do S&P 500, zaczynając od 1942, 1965, 2009 i 2020. Oś pionowa pokazuje realny zwrot, więc wszystko poniżej szarych kół (które pokazują S&P 500) wypada gorzej. Ten wykres mówi mi, że strategia 60/20/20 może być warta zachowania.
Interesujące było przeczytać przemówienie Stephena Mirana z zeszłego tygodnia, w którym przedstawił argumenty, dlaczego naturalna stopa (R*) jest niższa niż powszechnie się uważa. W związku z tym uważa, że neutralna stopa to zero realne, w takim przypadku 2,5% to nowe 3,5%. Niezależnie od tego, czy mówi o książce swojego szefa, czy po prostu dzieli się swoimi własnymi poglądami, przynajmniej przydatne jest wiedzieć, jaki jest plan administracji dla Fed. Na razie rynek obligacji nie wydaje się być zaniepokojony.
Czy boom AI przerodzi się w wzrost, w którym coraz więcej firm zostanie wciągniętych w szaleństwo AI (słusznie czy nie) pozostaje interesującym pytaniem. Biorąc pod uwagę bliskie podobieństwo do analogii z lat 1994-2000, jestem gotów na to, że ten scenariusz stanie się rzeczywistością. Możemy zobaczyć z "fragmentowanej" analogii poniżej, że podczas gdy okres 2022-2025 ściśle przypominał rynek byka po łagodnym lądowaniu po 1994 roku (do 1998), ostatnie sześć miesięcy (po kwietniowym szaleństwie taryfowym na poziomie 21%) ściśle przypomina wzrost po LTCM w latach 1998-2000. Ten boom był wspierany przez trzy obniżki stóp procentowych od Greenspana (po trzech w 1995 roku), ponownie dostarczając analogii do obecnego (i przyszłego) Fed. Jak pokazuje analogia, z wyjątkiem 1998 roku, lata 1994-2000 przyniosły nieprzerwaną ekspansję wyceny. Jest to dość podobne do ostatnich 3 lat.