Jeśli plotki są prawdziwe, JPL ma wkrótce przejść przez kolejną ogromną falę zwolnień. JPL, jako FFRDC, zawsze był trochę oddzielony od reszty NASA i brał udział w niekończących się wewnętrznych walkach o prymat, z innymi centrami NASA zazdrosnymi o działalność JPL w zakresie Marsa, nauk o Ziemi i innych obszarów. Okresowo JPL wykonywał jakieś szalone wyczyny w dziedzinie robotyki kosmicznej z własnych zasobów jako ćwiczenie w rozwoju biznesu. Na przykład, łazik Sojourner doprowadził do kolejnych misji łazików. Perseverance przyniósł helikopter Ingenuity, ale pomimo lat badań nie powstały żadne ukierunkowane helikoptery marsjańskie. Zamiast tego program Marsa został włączony do Mars Sample Return, który tak bardzo przekroczył budżet, że został de facto anulowany. NASA obecnie nie ma innych misji marsjańskich w opracowaniu. Pięć lat temu tylko JPL potrafił lądować roboty na Marsie. Potem Chiny zrobiły to za pierwszym razem. Tymczasem JPL, który pięć lat temu pękał w szwach z Psyche, Perseverance, Europa Clipper, NISAR i MSR, teraz ma prawie nic do roboty. JPL przeszedł przez wzloty i upadki wcześniej, ale w przeszłości jego technologia była wystarczająco zaawansowana, aby stanowić krytyczną infrastrukturę dla militarnej przestrzeni, miał przyjaciół w Kongresie, a jego konkurencja z innych centrów NASA i prywatnych firm kosmicznych była w porównaniu do tego w fazie embrionalnej. Niestety, przewidziałem to w serii artykułów i blogu z 2021 roku na temat Starship. JPL stał się zbyt pewny siebie i został w wielu obszarach wyprzedzony. To straszna szkoda, ale teraz wydaje się, że ma bardzo niewielu zwolenników, którzy mogą mu pomóc, gdy jego potrzeby są największe. Dziwi mnie, że amerykańska przestrzeń kosmiczna biega z włosami w ogniu, próbując wymyślić, jak przywrócić ludzi na Księżyc, a wiele z NASA albo zrezygnowało, albo zostało wykluczonych z tej misji. JPL mógłby zbudować niesamowity lądownik załogowy, gdyby pięć lat temu poproszono ich o to i gdyby mieli jakiekolwiek zainteresowanie. Ale zawsze rozumiano, że JPL zostawi loty załogowe Johnsonowi, a w zamian będzie mógł zajmować się robotami kosmicznymi. Teraz, podczas zamknięcia, wiele z SLS/Orion uznaje się za wystarczająco krytyczne, aby nadal marnować pieniądze na ich beznadziejny projekt, ale JPL, znajdujący się na niewłaściwym końcu Kalifornii, nie znajdzie żadnego wybawiciela. Nie mam żadnych odpowiedzi. To po prostu kolejny rozdział w długiej, długiej książce dziwnej i niestrategicznej polityki publicznej w przestrzeni kosmicznej. Natura dała nam idealny świat z grawitacją wystarczająco niską, aby wystartować, otaczając nas bogatym układem słonecznym pełnym interesujących celów, a my spędzamy większość czasu, kłócąc się o słabe rakiety i wolne roboty, zamiast eksplorować wszechświat. Może Natura zamierzała, aby dinozaury zbudowały program kosmiczny, a my po prostu przypadkiem się tu znaleźliśmy?