Marc Andreessen wyjaśnia, jak zidentyfikować fałszywych założycieli „Zdecydowanie są ludzie, którzy przychodzą [aby nas przekonać] i przedstawiają się jako coś, czym nie są. Przeczytali wszystkie książki. Słuchali tego wywiadu. Studiują wszystko i konstruują fasadę…. A ilość tego jest dokładnie skorelowana z NASDAQ.” Jak wyjaśnia Marc, gdy ceny akcji są wysokie, a technologia jest na fali, wiele osób decyduje, że bycie założycielem technologii to szybka droga do wysokiego statusu: „Są zasadniczo nastawieni na status społeczny — próbują zdobyć status społeczny bez substancji. I zawsze są inne miejsca, gdzie można zdobyć status społeczny. Po 2000 roku żartowano, że B2B oznacza powrót do bankowości, a B2C oznacza powrót do doradztwa — co oznacza, że ludzie, którzy pojawili się w technologii, mówili: tak, dość tego. To koniec. Wrócę do Goldman Sachs lub McKinsey, gdzie mogę mieć wysoki status. Więc dostajesz ten efekt spłukiwania, który występuje w czasie spowolnienia. Ale w dużym wzroście pojawia się wiele osób z, powiedzmy, publiczną osobowością bez substancji, aby to poprzeć.” Jak Marc identyfikuje tych ludzi? Używa tej samej techniki, którą stosują detektywi zabójstw, aby dowiedzieć się, czy jesteś niewinny — ciągle zadaje coraz bardziej szczegółowe pytania: „Zadajesz coraz bardziej szczegółowe pytania, a ludzie mają problem z wymyślaniem rzeczy i wszystko po prostu zamienia się w oczywiste bzdury, a fałszywi założyciele mają zasadniczo ten sam problem. Potrafią przekazać teoretyczną koncepcję tego, co robią… Ale gdy wchodzą w szczegóły, po prostu się rozmywa. Natomiast prawdziwi ludzie, których chcesz wspierać, potrafią to zrobić. Co odkrywasz, to to, że spędzili 5, 10 lub 20 lat obsesyjnie zajmując się szczegółami tego, co zamierzają zrobić. I są tak głęboko w szczegółach i wiedzą o tym znacznie więcej niż kiedykolwiek będziesz wiedział.” Źródło wideo: @hubermanlab (2023)