deszcz ustał, ale silny wiatr pustyni wciąż sunie po zboczach gór, przez drzewa i w dzwonki wiatrowe na werandzie przed moimi drzwiami. tymczasem wszystko inne jest ciche - włącznie z moim umysłem. jest spokojnie. być żywym to w pełni odczuwać te rzeczy, topnieć w wietrze, pozwolić mu nieść cię dalej, przez wzgórza i do nieświadomych dolin, o których nie wiesz, że istnieją. muszę żyć bardziej.