Według źródeł, rząd Trumpa może wprowadzić selektywne cła na ilość wewnętrznych komponentów elektronicznych importowanych towarów, mając na celu stymulowanie powrotu produkcji do kraju. Nowa polityka celna, która może zostać wdrożona, może obejmować produkty elektroniczne konsumpcyjne, w tym laptopy, szczoteczki do zębów i inne towary elektroniczne. Teoretycznie cła mogą stymulować powrót produkcji, ale rynek musi najpierw zmierzyć się z problemem, że wzrost ceł na produkty elektroniczne spowoduje wzrost kosztów importu, co z kolei doprowadzi do odbicia inflacji. Do tej pory plan Trumpa dotyczący ceł mających stymulować powrót przemysłu jest stopniowo dzielony na różne branże i produkty, próbując poprzez podwyżki i obniżki podatków na niektóre towary stymulować powrót zagranicznego przemysłu do USA. Cła wciąż mogą wywierać potencjalną presję na inflację. Jeśli w przyszłości ogłoszone zostaną odpowiednie polityki lub pojawi się coraz więcej polityk celnych, z pewnością wpłynie to na przyszły spadek inflacji, zwłaszcza że Fed wciąż dąży do celu inflacyjnego na poziomie 2%. Zgodnie z obecnymi oczekiwaniami Fed, z pewnością wpłynie to na przyszłą ścieżkę stóp procentowych. Chociaż obecnie dane o zatrudnieniu kierują ścieżką stóp procentowych, to jednak gdy dane o zatrudnieniu ustabilizują się i odbiją, Fed lub Powell wciąż będą traktować inflację jako ważny punkt zainteresowania. Należy pamiętać, że w tym tygodniu w licznych wystąpieniach członków Fed wielu z nich wciąż traktuje inflację jako główny cel. Jednakże, poglądy Fed nie są pozbawione punktów zwrotnych. Wraz z interwencją Trumpa w sprawy członków Fed, a także z końcem kadencji Powella jako przewodniczącego Fed w maju 2026 roku, przyszłość Fed staje się coraz bardziej niepewna. W przyszłości, jeśli Trump będzie mógł "kontrolować" Fed, możemy spodziewać się ery wysokiego wzrostu gospodarczego i wysokiej inflacji przy luźnej polityce stóp procentowych. Co do tego, czy amerykańska gospodarka wytrzyma, to już inna sprawa!