Wziąłem prysznic, spojrzałem na to, nie zauważyłem żadnych problemów, a tylko przez słowa „oczekujmy” mówią, że jestem SCAM. Co tu wyjaśniać? To, co mówię i robię, codziennie jest udokumentowane na Twitterze, zarówno dobre, jak i złe, niczego nie usunąłem. Czyżbym oszukiwał? Czyżbym wycinał trawę? Cokolwiek odpowiem, nie ma znaczenia, niech moi przyjaciele sami ocenią. Dziękuję wszystkim za troskę, mam wielkie serce, kontynuuję to, co robię.