uwielbiam karty do gry, człowieku... gdy się nad tym zastanawiam, myślę, że to główny powód, dla którego w ogóle przyciągnęło mnie to miejsce moi rodzice się rozwiedli, mój tata mieszkał w San Francisco, a moja mama w San Jose miałem podzielone życie, w dni robocze skupiałem się na szkole, sporcie, imprezach, a w weekendy byłem sklasyfikowanym graczem w yugioh, grając po całych Stanach Zjednoczonych to naprawdę tam odkryłem swoją miłość do kolekcjonowania, widząc niesamowite ludzkie więzi, które można stworzyć dzięki prostej grze, i wszystko, co się z tym wiązało zarobiłem też sporo pieniędzy grając, wygrywając, a także kupując/sprzedając/wymieniając myślę, że to coś, co wielu z nas tutaj dzieli! z exodią, serio