Zaskoczyło mnie, że główne linie lotnicze nie stworzyły funduszu awaryjnego $$ dla kontrolerów ruchu lotniczego, szczególnie gdy zamknięcia rządowe stają się powszechne. Tracą dużo, gdy wiele lotów jest odwołanych/opóźnionych. Może obawiają się, że to śliski stok do pełnoetatowej odpowiedzialności $$...