W bezpiecznym pomieszczeniu w Kibucu Holit, Tehila Katabi była na wideorozmowie z rodziną. Było tuż po 7 rano - wszyscy obawiali się rakiet, a nie terrorystów. Nikt nie wyobrażał sobie, że Hamas już wszedł do jej domu. Wtedy, w mgnieniu oka, Tehila zniknęła z rozmowy. To był moment, w którym ją zamordowano.