W pewnym momencie myślałem, że wszyscy jesteśmy skazani na cierpienie z powodu woke teokracji przez dziesięciolecia w technologii, ale nagle to się skończyło. Są tu i tam niszowe zakątki (cześć nix!), ale hegemonia dobiegła końca. Co za ulga! Teraz "nie, nie robimy tego" znów jest wykonalnym sposobem.