Ma rację. Aplikacje streamingowe są dość nijakie, ledwo pamiętam, co oglądałem w ciągu ostatniego roku, a filmy komiksowe skoczyły na rekina lata temu. Moim nowym pomysłem jest zabranie mojego najstarszego syna do lokalnego niezależnego kina co drugi piątek wieczorem i po prostu wybieramy jeden film. Wyższa jakość treści, do tego dźwięk i atmosfera kina oraz nasza dyskusja o filmie w drodze do domu = interesujące i zapadające w pamięć.