Ostatnio coraz bardziej odczuwam jedną rzecz: Rynek akcji i świat kryptowalut powoli stają się jednym światem. Kiedyś mówiliśmy, że tradycyjna finansjera i świat kryptowalut są od siebie oddzielone, a teraz? Aplikacje giełdowe zaczynają wspierać zakup kryptowalut, a ludzie z kryptowalut inwestują w amerykańskie akcje; Rynek wtórny również zaczyna zwracać uwagę na fundamenty, nie polegając już tylko na popularności i memach; Co bardziej zaskakujące, w świecie kryptowalut zaczęto mówić o narracjach i kapitalizacji rynkowej, co coraz bardziej przypomina amerykański rynek akcji; Nawet cykle spekulacyjne i rytm FOMO stają się coraz bardziej zsynchronizowane. Ta zmiana naprawdę mnie porusza. Kiedyś świat kryptowalut przypominał grupę zbuntowanych nastolatków, którzy tworzyli własny ekosystem, mówili o rewolucji i dążyli do szybkiego wzbogacenia się. Teraz wygląda na to, że coraz bardziej wkraczają w społeczeństwo i zaczynają prowadzić normalne życie. Kiedyś zarabiało się dziesięć razy więcej dzięki gorącym tematów, teraz, aby naprawdę zrozumieć, czy dany projekt jest wart inwestycji, trzeba obserwować produkt, analizować dane i czytać raporty o zmianach kadrowych — to nie różni się od analizy akcji wzrostowych. Nagle zrozumiałem to zdanie: Przyszłość nie polega na tym, że świat kryptowalut zastąpi Wall Street, ale na tym, że kryptowaluty wnikają w globalny kapitał.