Rob Reiner i jego żona zostali tragicznie zabici z rąk własnego syna, który podobno miał uzależnienie od narkotyków i inne problemy, a ich pozostałe dzieci pozostają w poważnym żalu i bólu. To jest tragedia rodzinna, a nie kwestia polityki czy wrogów politycznych. Wiele rodzin zmaga się z członkiem rodziny z uzależnieniem od narkotyków i problemami ze zdrowiem psychicznym. To niezwykle trudne i powinno być traktowane z empatią, zwłaszcza gdy kończy się morderstwem.